(zdjęcie stąd) |
Tak niewiele potrzeba, by to zmienić. Wystarczą chęci, pozytywne nastawienie i edukacja (edukacja obopólna, bo edukacja nas – dorosłych, a także edukacja dzieci, edukacja wzajemna, jak i skierowana do konkretnej grupy). Pedagogika to nie wymysł średniowiecznych filozofów, to kwintesencja nauki jako nauki życia. Zainspirowana m.in. narodzeniem się mojego chrześniaka (Pozdrowienia dla Janka!), artykułem „Oświata i wychowanie na łamach <Bluszczu> w latach 1918-1939” autorstwa prof. Jolanty Chwastyk-Kowalczyk (Studium Bibliologiczne Akademii Świętokrzyskiej, t.7, Kielce 2003, s. 31-61), stroną Special Books by Special Kids (SBSK) prowadzoną przez wyjątkowego nauczyciela Christopher’a Ulmer’a oraz publikacją Koźmińskiej Ireny pt. „Z dzieckiem w świat wartości” rozwijam swoje zainteresowania związane z wychowaniem dzieci kulturalnych, mądrych i pięknych (w tym także duchowym aspekcie). Zachęcam do zapoznania się z wyżej wymienionymi materiałami, a także do rozszerzenia wiedzy na ten temat i poszerzenia nierzadko ciasnych horyzontów, a także rozwijania myślenia nieszablonowego oraz podchodzenia do dziecka indywidualnie.
Na czym polega indywidualna praca z dzieckiem? – zapytacie. Wybrałam cztery najważniejsze elementy, które mogą przydać się w pracy z dzieckiem oraz młodym i dorastającym człowiekiem:
· słuchanie – wbrew pozorom jest to najtrudniejsza rzecz pod słońcem. Nie chodzi tu, bowiem, o słuchanie dosyć selektywne czy bierne, ale takie, które może nas naprowadzić na problemy napotykane przez młodego człowieka i pomóc mu w rozwiązaniu ich;
· rozumienie – trudne to mało powiedziane, wyższa szkoła jazdy, ot i co. Tego można i trzeba się nauczyć;
· naprowadzanie – kierowanie młodym człowiekiem w sposób rozważny i delikatny, jakby sprawa ta była sprawą najwyższej rangi;
· wszystkie te elementy łączą się ze sobą i przenikają. Słuchanie, rozumienie i naprowadzanie nie miałoby najmniejszego sensu bez najważniejszego elementu w pracy pedagoga czy rodzica, czyli bez miłości.
Jakiś czas temu oglądałam film pt. „Służące” w reż. Tate’a Taylor’a (2011). Wzruszył i dał mi wiele do myślenia moment, w którym jedna z głównych bohaterek żegna się ze swoją małą podopieczną słowami: „Dziecinko, pamiętaj co ci mówiłam. Pamiętasz? Jesteś dobra. Jesteś mądra. Jesteś ważna.”. Ile w tym mądrości i miłości, sami oceńcie…
Więcej na temat SBSK można znaleźć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz